Menu

11 maja 2014

Emulsja do higieny intymnej, jak mogłam bez niej życ!

Cześć Robaczki,

Dzisiejszy post dedykuję przede wszystkim młodym czytelniczką, słodko zwanym przez mojego ulubionego ex sąsiada siksami.


Kochane moje porozmawiajmy  o higienie intymnej. Może to nie jest najciekawszy temat, pełen wrażeń, ale ważny. Po co nam płyn do higieny? Otóż nasze sfery intymne są delikatniejsze od innych części ciała, więc czemu nie traktujemy ich delikatniej? Na dodatek, jak nie dbamy to higienę to nam jako kobietą dużo łatwiej złapać jest zakażenie, czy powszechne upławy Klik Klik.

Jako siksa miewałam nieprzyjemności z upławami czy nieświeżością… dzisiaj już wiem, że były one na moje własne życzenie… w moim przypadku siedzenie na ziemi, mocne środki myjące.

Kochane moje siksy (i nie tylko). Płyn do higieny intymnej robi duuuża różnice. Spróbujcie, dajcie mu szanse, za 13-20 zł w Rossmannie możecie nabyć mój hatior czyli Lactacyt Femina.



Swój kupiłam już po raz drugi. Tym razem z pompką, to niesamowita wygoda. Używam codziennie i nie miewam żadnych nieprzyjemności, a moja cytologia Klik Klik jest lepsza nić kiedykolwiek.

Dlaczego?

Otóż płyny intymne mają kwaśne ph, najlepiej jak wybierzemy taki z dodatkiem kwasu mlekowego, który pomaga odtworzyć naturalną florę ochronną pochwy.

A teraz o samym płynie KWC Klik Klik

200ml w butelce… niestety pierwszy który kupiłam był bez pompki, ale drugi z pompką to idealne rozwiązanie dla mnie do użytkowania pod prysznicem. Prosty wygląd, świetne działanie… a koniec tych pierdoł… jest boski musicie go kupić i same wypróbować!

Mam nadzieję, że używacie żeli/emulsji do higieny intymnej, jeśli tak to jakie? Jeśli nie używacie to dlaczego?


Całuski
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...